„Dziennik Bałtycki” odmówił płatnej publikacji rozmowy z marszałkiem województwa o skutkach wyroku TK

Ludzie opanujcie się. Mariusz integrował zespół DB przez te wszystkie lata, bronił Was i chronił przed kolejnymi prezesami. Także tym obecnym. Był najlepszym i najbardziej rozsądnym naczelnym DB po 1990 roku. Tak teraz mu dopłacacie? Jest odważny i przyzwoity, nie przyjął propozycji pozostania w firmie na stanowisku zastępcy red. Nacz. A teraz co, miałby zostać bezrobotnym i wspierać wasze propagandowe dziennikarstwo? Zastanówcie się, co robicie i co piszecie. Przykro i wstyd. Historia was oceni.

Mariusz bronil jako szef przede wszystkim swojej kieszeni i statusu. Przez 8 lat odeszło z redakcji wielu wartościowych dziennikarzy, szczególnie w ostatnich latach, bo Mariusz dopuścił do rządów Red. Kłos. Teraz wyciąga ludzi tylko z DB, bo jego ego zostało zranione. Ci, którzy w DB zostali, to dla niego ZDRAJCY. Będzie chciał ich niszczyć.

Aż żal to komentować... Jak tak dalej pójdzie, to jakieś uważające siebie za wiele ważące medium przygotuje na podstawie tych opinii "tekst analityczny" lub "psychoanalityczny" o "DB":)))))) Poluzujmy gumy w majtach, gumki we włosach i co tam jeszcze trzeba... Alleluja i do przodu - w "DB" lub poza "DB".