Pozostanie Ewy Bugały w PKN Orlen byłoby szkodą dla tej spółki. „Rzecznik nie może przenosić emocji na płaszczyznę publiczną”
Szefowie agencji public relations, którzy zdecydowali się w rozmowie z Wirtualnemedia.pl odnieść do rezygnacji Ewy Bugały ze stanowiska rzecznika prasowego i dyrektora komunikacji korporacyjnej PKN Orlen twierdzą, że jej decyzja była jedyną słuszną, jaką mogła podjąć. W opozycji do nich staje Eryk Mistewicz z Instytutu Nowych Mediów, który twierdzi że Bugała niesłusznie się poddała, ulegając fali hejtu, trollingu i zawiści.

Newsletter



Nietypowa oferta. Serwis streamingowy z pakietami dobowymi i tygodniowymi
Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Stanowski z Mazurkiem odpowiadają ws. fejków. Przeprosiny dla „kochanych cymbałów” 



Dołącz do dyskusji: Pozostanie Ewy Bugały w PKN Orlen byłoby szkodą dla tej spółki. „Rzecznik nie może przenosić emocji na płaszczyznę publiczną”
To takiż Ciebie medioznawca jak ... nie powiem co
Ta 12-letnia kariera dziennikarska 29-letniej absolwentki SGGW to jakoś specjalnie obliczone, panie Mistewicz? Jakiś mnożnik za warunki szkodliwe dla zdrowia?